W POSZUKIWANIU SYMETRII

Symetria - dla pierwszaka trudne słowo do zapamiętania, ale pojęcie symetrii łatwe do zrozumienia. Łatwe, jeśli to pojęcie odkrywa się samodzielne, w ruchu, działając, tworząc własnymi rękoma, a nie wykonując zadania z podręcznika.
Zaczęliśmy od ulubionego zajęcia pierwszaków - od kodowania. Połowa klasy - nadawcy, mieli przygotowany na kartce zakodowany wzór. Za pomocą  komend, na przykład: zielony na D3, przekazywali drużynie odbiorców kod do ułożenia kolorowych kubków na macie do kodowania.

Ułożony wzór porównywaliśmy z wzorem zakodowanym na kartce.


Kolejnym etapem było dokładanie drugiej części wzoru. Tu po raz pierwszy pojawia się słowo symetria.


Symetria pojawiła się jeszcze wielokrotnie, gdy składaliśmy kwadratowe karteczki i sprawdzaliśmy, czy kwadrat jest figurą symetryczną. Ze złożonych karteczek wycięliśmy serce i inne symetryczne figury według pomysłów dzieci.
 Tu przykład jak dzieci lubią kodowanie. Chłopiec koduje symbolami kolejne czynności, które wykonał. Sam to wymyślił!
 Przy okazji niektórzy zauważyli, że formy pozostałe po wycinaniu figur też są symetryczne.
Kolejny etap - dorysowywanie brakujących  elementów pszczoły, żeby obrazek był symetryczny.                                                                                                To zadanie okazało się najtrudniejsze.
 Odkrywanie symetrii było dla dzieci tak ciekawe, że same wpadły na pomysł zbadania, które z liter są symetryczne. O, W, M są          na pewno, ale czy B jest symetryczne? Pomysłowość dzieci nie zawiodła: Proszę pani, no pewnie, że jest symetryczne. Wystarczy położyć B na plecach!
Pierwszaki już wiedzą, co to symetria, ale każde pojęcie wymaga utrwalenia. Kolejne zajęcia rozpoczniemy od wyjścia na dwór          i poszukania symetrii w przyrodzie.

Komentarze

  1. Kobieto! Jesteś rewelacyjna. Twoje pomysly są kosmiczne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :))) Tymi pomysłami chcę się dzielić z innymi, dlatego zapraszam na blog.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz